wtorek, 18 października 2016

Metamorfoza balkonu przed i po

Zimnym październikowym wieczorem postanowiłam wrócić myślami do czasu metamorfozy mojego balkonu, która została przeprowadzona minioną wiosną. 
Balkon na parterze o wymiarach około 4,5 m x 2 m 
Jak widać na zdjęciach stan zupełnie surowy. Miałam dzięki temu duże pole do popisu w kwestii aranżacji mojego kawałka ogrodu.

BALKON PRZED



A TU JUŻ PO:)
Efekt oceńcie sami...


Jeśli chodzi o podłogę to od początku marzyła mi się deska tarasowa. Jednakże z przyczyn technicznych musiałam zdecydować się na płytki gresowe.


Na uwagę zasługuje komplet ogrodowy z technorattanu zakupiony wiosną ze sklepu meblobranie.pl. Zestaw w kształcie narożnika, który składa się z czterech modułów siedziskowych oraz stolika. 
Dwa moduły narożne oraz moduł środkowy zestawione razem tworzą sofę trzyososobową. Do sofy dołączyłam jednak pufę, która posłużyła mi jako podnóżek zwiększający przy tym komfort wypoczywania.  Szerokość całkowita narożnika to 202 cm, także spokojnie zmieścił się na dość obszernym balkonie. Oczywiście możemy go ustawiać w zależności od upodobań. Moduły spokojnie możemy rozmieszczać i nawet mniejszy balkon z odrobiną sprytu i pomysłowości pomieści komplet ogrodowy.
W okresie wiosennym meble udało mi się kupić po dość okazyjnej cenie 1999 zł. W chwili obecnej cena zestawu kształtuje się na poziomie 2599 zł. 


Całość metamorfozy dopełniły piękne rośliny doniczkowe: surfinie, petunie, trzmielina na pniu, biała bacopa oraz żywotnik zachodni.






Latem w celu osłonięcia się od sąsiadów po prawej stronie balkonu umieściłam matę trzcinową. Było to jednak tymczasowe rozwiązanie, ponieważ z braku możliwości odpowiedniego zamocowania nie zdało to egzaminu przy dość porywistych wiatrach.


Postanowiłam wcielić w życie inny pomysł. Zamówiłam u stolarza dużą donicę drewnianą na wymiar wraz z pergolą. Odpowiednie wymiary donicy sprawiły, że uzyskaliśmy całkiem stabilną konstrukcję wytrzymałą na niekorzystne warunki atmosferyczne.



Balkon jesienią nie musi być szary i pusty. Dobrym pomysłem jest obsadzenie kilku doniczek roślinami zimozielonymi.
Wnętrze donicy ociepliłam folią bąbelkową, dno wypełniłam keramzytem oraz ziemią z dodatkiem kory. Posadziłam kilka małych cyprysów. Na wierzch wysypałam biały grys granitowy, który pięknie rozjaśnił całą kompozycję. 



I tak oto prezentuje się donica w całej okazałości:



Na balkonie nie mogło również zabraknąć typowo jesiennych akcentów. Piękne różowe surfinie postanowiłam zamienić na kolorową wrzosową kompozycję. Taki widok za oknem na pewno umili nie jeden zimowy dzień.



Ogólnie jestem zadowolona ze zmian jakie zaszły na balkonie na przełomie kilku ostatnich miesięcy. 
Mam nadzieję, że Wam również przypadła do gustu metamorfoza mojego małego kawałka ogrodu.
Na pewno każde zmiany w aranżacji balkonu będę starała się na bieżąco aktualizować :-):-)




















Udostępnij ten wpis

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.